Rate this post

rp_rozrywka67.jpgHenryk sprowadza najlepszego medyka, który opowiada mu o chorobie. Twierdzi on, że jeszcze przed innymi objawami pojawiają się dziwne lęki, obawa przed wszystkim i różne omamy, co powoduje, że człowiek, który mógłby nie zachorować zaczyna mieć angielskie poty po prostu ze strachu?i że wszelkie (a jest ich całe mnóstwo) medykamenty i mikstury) są z medycznego punktu widzenia bezużyteczne, bo po prostu na tę chorobę nie ma lekarstwa?jeden z młodych adeptów medycyny ma ciekawą teorię (niestety nie bardzo sprawdzoną), że w celu zapobieżenia zachorowania powinno się poprzez ćwiczenia samemu wywoływać naturalne poty? Cała siedziba królewska została dokładnie okadzona ?a wmieście na ulicach paliło się mnóstwo ognisk, w których palono wszystkie rzeczy należące do zmarłych, a tych było coraz więcej?umierali dorośli, dzieci i starcy?służby z twarzami zakrytymi wywozili trupy masami na prymitywnych wózkach?w mieście szalała zaraza, rozpacz i wszechogarniający strach?jedyną pociechą była modlitwa i prośby słane do Najwyższego o odwrócenie Jego kary, bo ludzie tak postrzegali wybuch epidemii (Tomasz More zebrał swoją rodzinę w kaplicy i wyłuszczył im to dokładnie, a i sam król potrafił uklęknąć w kaplicy obok małżonki, której bardzo pragnął pozbyć się ze swojego życia i pobożnie się modlić).