Half-Life: Blue Shift

Half-Life: Blue Shift

Half-Life? Populares uber alles! Nic więc dziwnego, że Sierra doi go niczym krowę – nosicielkę BSE. Po serii dodatków, rozszerzeń i wydań specjalnych na rynek trafia Half-Life: Blue Shift.
Zacznijmy od kilku słów wprowadzenia, skierowanych do tych graczy, którzy ostatnie dwa lata spędzili więzieni przez syberyjskie zakonnice, mauretańskich mnichów, kosmitów bądź rodziców oszalałych na punkcie naukowej przyszłości swych pociech. Pytanie brzmi bowiem: Half-Life – cóż to takiego jest? Najprościej mówiąc to kultowa gra FPP, opowiadająca o inwazji kosmitów na laboratorium Black Mesa. W podstawowej wersji gry wcielaliśmy się w niejakiego Gordona Freemana, jednego z laborantów, który najprościej mówiąc starał się wziąć nogi za pas. W oficjalnym, przygotowanym przez firmę Gearbox dodatku o nazwie Opposing Force, przejmowaliśmy kontrolę nad dzielnym komandosem, członkiem oddziału, który miał spacyfikować okolicę. Pozostałe rozszerzenia, takie jak słynny już Counter-Strike, niezbyt u nas znany They Hunger czy Team Fortress Classic, dorzucały nowe tryby i przyciągały kolejne tysiące fanów przed monitor. A już lada dzień w polskich sklepach pojawi się obarczony tym samym celem Half-Life: Blue Shift.
Cóż to jest? Ano… przede wszystkim produkt działający niezależnie od wersji podstawowej tej wspaniałej gry. Nie trzeba więc mieć zainstalowanego Half-Life, by uruchomić Blue Shift. To po pierwsze. Po drugie – Half-Life: Blue Shift powstał na potrzeby konsoli Dreamcast. Producenci gry wypuścili bowiem kilka konsolowych wersji swej dojnej krowy; tą przeznaczoną na konsolę Segi opatrzyli dodatkowym epizodem (scenariuszem) nazwanym właśnie Blue Shift. Teraz trafi on do posiadaczy Pecetów i, miejmy nadzieję, powali ich (nas) na przetarte już kolana.
Głównym bohaterem Half-Life: Blue Shift ma być sympatyczny i zawsze pomocny ochroniarz Barney Calhoun, którego mieliśmy okazję poznać już we wcześniejszych wersjach gry. Musimy pomóc mu ocalić cywili znajdujących się w laboratorium Black Mesa, co nie będzie proste – wszak w okolicy pełno jest 'inwadujących’ sobie w najlepsze kosmitów oraz uzbrojonych aż po zęby komandosów. Nie zabraknie więc ani strzelania, ani myślenia, a więc tego, do czego przywykli miłośnicy Half-Life.
Rzecz rozpocznie się w windzie… Tak jak w Half-Life czy Gunman Chronicles! Barney wraz z zaprzyjaźnionymi profesorami 'utyka’ w niej w momencie wielkiego wybuchu. W chwilę później urządzenie zrywa się z zaprzęgu i spada w odchłań. Upadek przeżywa tylko i wyłącznie Barney. Lecz co to za życie? Wokoło kosmici i komandosi toczą przeraźliwy bój, niedobitki kadry naukowej biegają w panice, nic tylko chwycić za coś do strzelania i ruszyć do działania. W Half-Life: Blue Shift nie chodzi jednak o przeżycie (jak w podstawowej wersji) czy o wyładowanie negatywnych emocji (jak w dodatkach), a o szereg misji, które należy wykonać. Choć będzie ich mniej niż poprzednio, to jednak dzięki wysokiemu stopniowi skomplikowania starczą na dłużej!
W odróżnieniu od wersji dla Dreamcast (jakaż szkoda, że ta taniutka konsola zaczyna umierać, zanim się na dobre urodziła!) w Half-Life: Blue Shift pojawi się rozbudowany tutorial, mający nauczyć całkowicie zielonych graczy, jak poruszać się w świecie gry. Pojawią się też zupełnie inne ukryte komnaty oraz tzw. jajca (typu Indiana Jones powieszony na bacie, którego widzieliśmy w Duke Nukem 3D). Dyrektor Gearbox w jednym z wywiadów stwierdził, iż ciekawi go, czy hardcore’owym fanom Half-Life, zwłaszcza tym kochającym pisać poradniki, uda się odnaleźć wszystkie sekrety. Jego zdaniem niektóre z nich da się odnaleźć tylko i wyłącznie przez przypadek…
Starych FPP-owców ucieszy też fakt, iż mimo że część lokacji z Half-Life: Blue Shift będzie im doskonale znana, to jednak poznają całe mile kwadratowe nowych terenów. Takich jak magazyny, ładownie, czy (tak twierdzą fani na jednym z fan-site’ów) światy opanowane przez obcych. Nie zabraknie też nowych broni, takich jak np. ulepszona dziewiątka, z którą Barney rozpocznie zabawę, Beretta M92F, Colt M4A1, nowa strzelba. Łącznie przygotowanych zostanie 37 poziomów podzielonych na 8 rozdziałów. W trybie multiplayer nie zabraknie znanego z Opposing Force CTF, który tu, nieco rozbudowany, stanie się jeszcze większą atrakcją niż dotychczasowy!
Piraci zacisnęli już na Half-Life: Blue Shift swe brudne palce, lada moment gra pojawi się też legalnie, w sklepach w całej Polsce. Wówczas to każdy szanujący się miłośnik FPP powinien dać z kopyta i podarować sobie odrobinę luksusu.

Inne wpisy:

Categories: Porady

Comments are closed.

Kamera Góra Chrobre

Kiedy myślimy o Polsce jako o miejscu turystycznym, rzadko kiedy ...

Ultraszybki Internet

W dzisiejszym dynamicznym świecie, dostęp do szybkiego i niezawodnego Internetu ...

Ewolucja Opowiadania

Opowiadania nastolatki stanowią fascynującą dziedzinę literatury, która odzwierciedla nie tylko ...

Airmax Internet Nowo

W dzisiejszym zglobalizowanym świecie, dostęp do szybkiego i niezawodnego internetu ...

Kamera Wolbrom: Hist

1. Wstęp Kamera Wolbrom to innowacyjne urządzenie, które zrewolucjonizowało przemysł filmowy ...